Jesień to też początek zabawy międzyblogowej Matematyk jest piekna. Październikowy temat to "Miedzy zerem,a nieskończonością...", więc zapraszamy na nasze pierwsze zabawy z cyframi i liczbami.
1. Liczymy do 5 i 10.
Julcia, choć jeszcze nie skończyła 2 lat, chętnie liczy. Naśladuje Adasia i szybko się od niego uczy. Umie już liczyć do 5. Na początku naszej matematycznej przygody powtórzyliśmy sobie cyfry - najpierw do 5, potem do 10. Dla Adasia to była bułka z masłem, dla Julci wyzwanie i zdobywanie nowych informacji. Ale fajnie było!
- Szukanie cyfr. To jedna z zabaw na spacery. Wychodząc z domu wybieramy jakąs cyfre i w czasie spaceru, zakupów, podróży - szukamy jej. Cyfry są wszędzie - na rejestracjach samochodów, na budynkach, reklamach, w sklepach, nazwach produktów, ubraniach, znakach drogowych.
- Czasami, ale bardzo rzadko wracamy do naszych szorstkich cyferek. Właściewie tylko Julke jeszcze interesują. I dobrze. Najprostsza zabawa to przypinanie odpowiedniej liczby klamerek do kart - oczywiście z małą pomocą ;).
- Jesienne skarby zbierane na spacerach świetnie nadają się do liczenia. Tym razem na cyferkowych talerzykach układaliśmy odpowiednie ilości jesiennych zdobyczy.
2. Liczymy do 20.
Adaś liczy do 20, ale po 15 zdażają się jeszcze pomyłki. Aby łatwiej było utrwalić właściwą kolejność zrobiliśmy sobie cyferkową ścieżkę z odciskami butów. Kożystamy z niej także do poznawanie, które cyfry są...
3. Parzyste i nieparzyste.
Parzyste i nieparzyste. Even and odd. Zupełna nowość w naszych matematycznych zabawach. Mam nadzieję, że chodzenie, bieganie i skakanie po ścieżce nieco ułatwi Maluchom zrozumienie o co w tym chodzi. Już teraz mogę powiedzieć, że zarówno tworzenie, jak i zabawa ze ścieżką jest suuuuuper.
4. Piszemy cyferki.
Piszemy codziennie. Ćwiczymy rączkę, motorykę małą, trzymanie ołówka. Linie są coraz prostsze, a mała rączka lisze coraz dłużej. Codzienne ćwiczenie dają naprawdę zauważalne efekty. Na szczęście Adaś lubi cyfry, więc nie trzeba go zmuszać, ani długo namawiać, nie zajmuje to też dużo czasu.
Najfajniejsza pomoc do takich ćwiczeń jest też banalnie prosta do wykonania. Wystarczy wydrukować odpowiedni wzór, zalaminować kartkę. Można po niej pisać i ścierać, pisać i ścierać.
Polecam też stronę 3dinosaurs.com. Cała masa fajnych materiałów, różna tematyka, estetycznie przygotowane.
5. Książki matematyczne.
W naszej biblioteczce znajduje się kilka matematycznych pozycji. Są to:
- First learning. 123.
Jest rewelacyjna do ćwiczenia pisania cyferek. Od 1 do 20. Mazakiem dołączonym do książeczki pisze po stronach książki, a potem wystarczy wszystko zetrzeć i zacząć od nowa. Bardzo praktyczna pomoc.
- Seria "Liczę sobie". Poziom 1 i 2.
Przygody króla Gromoryka i kota Gaduły są jednymi z naszych ulubionych. Zadania i zagadki na poziomie 1 okazały się bardzo łatwe, chyba za późno do nas trafiły. Kolejny poziom jest już niezłym wyzwaniem - i o to chodzi. Na razie jednak Fredek przegrywa z "Halo Ruby".
- Akademia mądrego dziecka. Jest to seria książeczek dla bardzo młodych odkrywców. Są to zarówno tekturowe, solidne książki z dziurkami, takimi do dotykania i wtykania paluszków, ale też kolorowanki z naklejkami. Kolorowanki "Liczę i zgaduję" są przeznaczone już dla 2 latków. Nasza jest pełna przeróźnych łat. Jest tam trochę cyferek, trochę dodawania. A te wszystkie plamy zachęcają do jej odkrywania.
Zachęcamy do bawienia się cyframi i liczbami, bo one zawsze interesują dzieci. Matematyka jest fascynująca, choć czasami wydaje się niezrozumiała... ale od czegoś trzeba zacząć.
Bierzemy udział w wyzwaniu Tworzymy zabawki edukacyjne oraz projekcie Matematyka jest piękna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz